
PORT DE COMMERCE DEGRA DES CANNES - Gujana Francuska grudzień 2004 .
Zrobiłam tą fokę z pokładu kontenerowca. Po raz kolejny udawaliśmy wtedy, że pierwszy raz jesteśmy na pokładzie tego typu statku. Kolejny raz wzdychaliśmy nad rozmiarem ich kabin. Kolejny raz uśmiechaliśmy się szeroko na myśl o ich zapasach czystej wódki , podczas gdy u nas był już tylko gujański rum dostępny w sklepie po oszałamiającej cenie 3 euro za litr ( 0,5 l czystej kosztowało w 15 euro - to zbyt drogo jak na nasze mocno nadwyrezone kieszenie). Takie kontenerowcowe wizyty były dla nas biednych żeglarzy bardzo opłacalne. Kuk targał na statek wielkie bloki żółtego sera i innych pyszności. Załoga zawsze dostała coś dobrego. Czasem jakąś miłą buteleczkę, słodycze , karty telefoniczne, czasem pasty do zębów czy dezodoranty. Tylko sobie nie pomyślcie, że byliśmy interesowni.Jakoś radzić sobie trzeba. Spotkania z marynarzami dodały kolorytu postojowi w Gujanie.
Nawet nie wiem jak to się stało, ale zaczeliśmy czekać na to, kiedy przypłynie następny ...
Nawet nie wiem jak to się stało, ale zaczeliśmy czekać na to, kiedy przypłynie następny ...
12 komentarzy:
Jakoś dziwnie brzmi ten post ;-)
tzn ? nie rozumiem w czym problem
bo się zgubiłem, kto komu dawął jakie "podarki" (;
znaczy wydaje mi się, że na żaglowiec były znoszone różne pyszności tak? a marynarze z konterenowca zachwycali się Waszą obecnością ? (-;
kochany skup sie maly slowniczek :
statek - to widoczny na zdjeciu zaglowiec
kontenerowiec - to kontenerowiec ktorego dzienlie rabowalismy, a oni mysleli ze robia to z wlasnej woli
marynarze- oni...czyt. plywajacy na kontenerowcu
zeglarze - my czyt plywajacy na statku czyt zaglowcu widocznym na zdjeciu
zaloga - my...patrz : zeglarze
no i nigdzie nie napisalam ze ktos sie czyjas obecnoscia zachwycal. traktowalismy ich troszeczke jak "kontenerowiec pelen darow" i to wlasnie dlatego czekalismy az znow przyplyna,zeby zmacic im w glowach zachwytami nad tym jaki maja piekny statek.
reasumujac : nowoczesna piracka taktyka zdobywania lupow w taki sposob aby rabowany myslal ze daje z wlasnej woli !
ps. kurcze w takim schemacie moglam napisac te notke...ale dopiero teraz na to wpadlam :P
ech wallace ja ci wytlumacze :] dzieki paniom (wlacznie z obecna tu piratka) my biedni morscy tulacze mielismy wodke. w wiekszym skrocie hmmm :P czekaj nie moge tego nie napisac one biegaly po flaszki :P ( taka jest moja wersja, leksiu dawaj swoja :] ) ps za co tez jestesmy im wielce wwdzieczni :]
ja powstrzymam sie od opisywania tego jak pewnego pana musialam holowac na statek jezeli powiesz nam tu publicznie jak masz zamiar ta swoja wdziecznosc okazac ??? :)
od razu holowac wiatr wial fala szla zagle łopotały a tu od razu holowac .. no z kursu zszedlem i tyle ba ... :]
ps (dzieki za tamto ale ciii :])
hmm no ale nie odpowiedziales w jaki sposob masz zamiar okazac mi swa wdziecznosc :P jakos dziwnie nie zauwazyles mojego pytania huehueue
ps. polecam sie na przyszlosc
no jakos nie chce mi sie wierzyc, ze tak za same zachwyty oddawali swe zapasy ;p
a pff o co ty nas podejrzewasz cooo ??? niedowierek stes i tyle ... taka juz mentalnosc ludzi morza :)
ja? o nic, ten tego ;-)
bo w sumie już prawie uwierzyłem, ale gdy Urwi wspomniał:
"one biegaly po flaszki" (dla biednych morskich tułaczy: Urwi), to już mi coś strasznie nie pasuje q;
wallace ... no coz prawda zawsze lezy gdzies posrodku
Prześlij komentarz