- własnie miałam wypadek ...- bez zbędnych ogródek przywitała się mama. Złośnicy stan można określić jako stan przedzawałowy.
- wjechałam pod tramwaj ... - kontynuowała mama, a Złośnicy stan zmienił się na bardzo przedzawałowy
-...ale żyję - dodała po chwili, tak jakby fakt, że rozmawia na to nie wskazywał.
- Maaaamo - wyksztusiła Złośnica - nic Ci nie jest ?
- no przecież mówię, że nie ...ale rudy oberwał .
jak mawiał Kłapouchy -" bo wypadek to dziwna rzecz, nigdy go nie ma zanim się wydarzy "
5 komentarzy:
o jojciu jojciu...
biedny rudy
cale szczescie ze mama cala
ps.klapouchy ma racje...
dobrze, że tylko na strachu się skończyło.
Rudy to taki rycerski samochod .... wszystkie ciosy przyjmuje na siebie zeby jego ludziom nic sie nie stalo :)
Tramwaje i słupy to chyba najniebezpieczniejsi drogowi zawodnicy ostatnimy czasy ;)
Co tam rudy, grunt że mama cała :))
noo uszkodzenia rudego to pestka przy tym co z Twoim autkiem zrobil slup :D
Prześlij komentarz