2007-03-06
Na własne życzenie ...
Złośnica pokpiła troszkę sprawę planowanego rejsu. Nie wywiązała się z obietnicy i ... Chopin odpłynie, a ona pozostanie na brzegu. Smutno troszkę i jakoś tak pusto. Już bardzo tęskni, za tym zardzewiałym maleństwem. Już bardzo chciałaby znowu rozłożyć się na deskach pokładu, zamknąć oczy i czuć jak fale unoszą Fryderyka w kierunku Azorów. Niestety nie tym razem. Te święta Złośnica spędzi w domu. Urodzin nie rozpocznie na podniesieniu bandery. Nie poczęstuje Neptuna urodzinowym kielichem. Wszystko to przez jej lenistwo. Dziwne jest jednak to, że Złośnica jakoś specjalnie nie rozpacza z tego powodu. Nie jest zła na siebie, nie pluje jadem dookoła. Dlaczego ? Dlatego, że gdy los zamyka drzwi, to otwiera okno.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
14 komentarzy:
łapaj :* i gadaj gdzie to okno, tudzież kto jest tym oknem? ;>
o wszystkim w swoim czasie :)
heh...
niezla jestes :)
ja tez chce wiedziec co to za okno?
teraz kcem teraz !!!! :)))))))
:] ja tez cem :] show me pls :] co zes zapomniala ? :] ech skleroza nie boli ... :] ale zeby w tym wieku no no....
urwi ty zyjesz !!! niczego nie zapomnialam poprostu sie nie obronilam ;)
o oknie dowiecie sie w swoim czasie ;)
urwi a tak na marginesie to zebym ja sie musiała od obcych ludzi dowiadywać o Tobie tak waznych rzeczy ... wstydz sie !!!
niestrudzony ks.Twardowski nawet zza chmurek prowadzi Złośnice na dobre ścieżki ;)
bo to mądry człowiek był.
jakich waznych rzeczy ? poza tym nie dzwonisz ,nie piszesz, nie tesknisz :)juz nic cie nie obchodze chlip chlip :p a tus mi bratku z praca wpadla :] zeby nie bylo ze nie mowilem ... :] tego a jakby tak szybko jakas nabyc ? :]
no jak jakich ważnych rzeczy ? ptaszki mi doniosły, że się szczęśliwie zakochałeś!
eee tam kupić ... zresztą już i tak sprzedałam miejsce :(
no miałam zadzwonić jak będę w stolycy a że jeszce nie byłam ...
a tęsknię straszliwie ;) jak zawsze ;)
tam zakochałeś ... to takie poważne słowo za młody na to jestem ^^ ale poza tym coż nie narzekam :], ostatnio otylka wpadł i byliśmy na piwie .... nie powiem że ktos mi obiecywał cos podobnego ...
znasz przysłowie ... obiecanki cacanki a ..... ? ;)
a ja znam inne i bardziej mi się podoba.. obiecanki macanki :)))
to że Ty zboczona jesteś i tylko dawałabyś się macać to wszyscy wiemy :P ciekawe co na to narzeczony :P
Prześlij komentarz