Po długim oczekiwaniu i wielu słownych potyczkach wreszcie się doczekała. Dadi przyniósł do domu fakturę za jej wymarzone autko. Wypisali przelew. Zadzwonił Dadiego telefon:
- Dzień dobry tu twój bank, czy chcesz wyslac przelew na kwote xxx ?
- Nie chce , kobiety mi kazały
wyobraźcie sobie teraz konsternacje pana z obsługi klienta
- yyy znaczy ktoś pana przymusił ? proszę dać mi jakiś dyskretny znak to anuluję tę transakcję ...
2007-06-03
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Biedny Dadi, sam z pięcioma kobietami.
;)
heheheh niezle :)
Dobre !!
Prześlij komentarz