Jak wiadomo wszystko ma swój początek i swój nieuchronny koniec.
Każdy dzień zbliża nas do końca. Czy to życia czy to jak w tym przypadku pisania bloga.
Stało się.
Straciłam wenę, ochotę i serce do tego miejsca tutaj.
Przeznaczenie pożegluje sobie dalej ale jego losów nie będzie można już śledzić.
Ponieważ ostatnio włączyły mi się tendencje destrukcyjne i niszczę wszystko co napotkam od samochodu zaczynając a na relacjach międzyludzkich kończąc, dlatego czas się pożegnać.
Nie wykluczam, że kiedyś kieeeedyś tu wrócę, bo przecież ze mną nigdy nie wiadomo.
Kupiłam bilety i nie wsiądę do tego samolotu.
Pożegnałam się z blogiem i może wrócę.
Miłego all moi mili !
2009-02-08
Subskrybuj:
Posty (Atom)