Nie ma to tamto - powiedział - od dzisiaj nie piję! - zabrzmiało bardzo poważne męskie postanowienie.
Czas zacząć uważać na wątrobę i dbać o siebie ! alkohol to zło ! - powtarzał sobie podburzając się do walki ze złem kryjącym się w tych lsniących butelkach.
Informował o tym każdą napotkaną osobę. Dumny był z siebie jak paw !
Pobił swój życiowy rekord a nowy ustanowił na 7,5 dnia !
Złonica gratuluje i pyta, czy będą kolejne próby bicia tego karkołomnego rekordu ?
2008-06-04
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
3 komentarze:
Hahaha ;-)
Kolejnych nie będzie, to nie na moje zdrowie ;P
ufff już się bałam, że będziesz chciał wytrzymać osiem dni ;)
umarlby jakby nie mogl alkoholowac sie :)
Prześlij komentarz