2007-09-06

Wielkie sprzątanie - dzień drugi

Skład ekipy sprzątającej uległ pewnym modyfikacjom. Dziś nie było już ani Moniki ani Myszki, natomiast pojawił się pogromca okien znany niektórym jako Pan śliwek.Wspomniany osobnik doskonale odnalazł się w swej roli. Dzielnie taszczył kartony wypchane po brzegi reliktami przeszłości mającymi jednakowoż pewną wartość użytkową. Zapakował Złośnicowóz po brzegi, dołożył trochę do dzielnego Pandura i wyruszyliśmy na pole bitwy zwane potocznie mieszkaniem odzyskanym. Na miejscu po wypakowaniu opasłych kartonów nastąpił podział pracy. Ayra zabrała się za niewdzięczne pranie dywanów, Złośnica za rozpakowywanie kartonów, w tym oczywiście szkła , a Pan Śliwka został podstępnie przydzielony do okien. Dzielnie pracując dotrwaliśmy do przerwy na obiad. Zacny obiad. Obiad tak pyszny, że aż nie chciało się wracać do obowiązków. Ponownie zapakowaliśmy Karawan (znany niektórym jako Złośnicowóz), tym razem wypożyczoną ławą, do Pandura dorzuciliśmy mopa i wzmocnieni o osobę Taty Ayry pomkneliśmy walczyć dalej. Nastąpił sprawiedliwy podział obowiązków. Panowie zostali pracować, a my pojechałyśmy na zakupy. Niestety wróciłyśmy bez upatrzonej pomarańczowej kanapy. Żeby jednak nie było smutno, w ramach prezentu na nowe mieszkanie Ayra dostała żabę. Proszę państwa oto żaba :

podsumowanie prac :
- przewieziono kilka ciężkich karotnów i wieszaków z ciuchami;
- okna w pokoju umyto rewelacyjnie;
- swiatło działa;
- wprowadziła się żaba;
- zabito kolejne rodziny karaluchowatych;
- łóżko młodego i kawałek dywanu wyprano.


strat nie stwierdzono ;)

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Ładny mi sprawiedliwy podział obowiązków, panowie pracują, panie na zakupach ;-)

Anonimowy pisze...

deska pięęękna !!

Anonimowy pisze...

fajnie wprawiacie sie -strat nie stwierdzono heheh

wallace: a no pewnie ze sprawiedliwe, a kto ma odwalac ciezka robote moze kobitka co??
i tu sie mylisz

Anonimowy pisze...

deska jest boska!! :))

śliwcia mój Ty pogromco okien :D rotfl

Anonimowy pisze...

Myszko kochana, ja tu o zakupach, a Ty wyskakujesz z ciężkimi robotami ;P

Gizmka, tylko nie mów, że mam tam do Was przyjechać umyć okna ;p

Złośnica pisze...

Wallace a moze do mnie kotku wpadniesz umyc okna coooo ? ;>

Anonimowy pisze...

mówisz i masz, tylko nie mów nikomu ;-)