
zachód słońca nad Niegocinem... to typowy obrazek z wakacji mojej "mlodosci" ...kilka lat pod rzśd własnie tam spedzalam wakacje i wlasnie tam bylo mi najlepiej. Dziwne,ze juz zaczynam sie robic sentymantalna. podobno taki klasyczny sentymentalizm pojawia sie dopiero jak juz ma sie wnuki ...a tu prosze..nawet ćwierć wiecze nie minęło a ja juz tracę czas na wspomnienia ...ehh ta moja marzycielska dusza ....
sternik kurs na Tortugę ...yyy znaczy Giżycko !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz