2006-07-28
wachtowe dialogi
Bałtyk szumiał złowrogo, pokład opustoszał.Kto nie miał już czym dzielić się z Neptunem (a trzeba wam wiedzieć, że Neptun choruje na żołądek i przyjmuje tylko lekko nadtrawione pokarmy) zaległ w koi szukając ukojenia dla wyczerpanego żołądka i odrobiny snu (dodać należy, że oprócz złowrogiego szumu Bałtyk zafundował nam wtedy niezła huśtawkę ... 7B od dziobu i jazda bez trzymanki góra-dół ).Reszta załogi wyglądając jak zombie polegiwała to tu to tam pod pokładem. Przy sterze ledwożywa złośnica udawała, że wie co robi i dokąd płynie, w istocie jednak zastanawiała się czy treść żołądkowa zdoła dolecieć za burtę czy też brutalnie zbudzi słodko śpiącego oficera.Pewnie musiałaby to sprawdzić empirycznie gdyby spod pokładu nie nadeszło wybawienie.To Błażej w akcie łaski przyszedł zmienić ją za sterem.
B - sieeema, jak sie trzymasz ?
Z - Ja? rewelacja ...zupełnie nie wiem czemu wszyscy tak narzekają - obrzydliwie skłamała złośnica
B - eee to wracam pod pokład ... myślałem, że marzysz o tym by cię zmienić - powiedział odchodząc
Z - Błażej wracaj - niemal błagając odpowiedziała
B - nooo dobra ale masz u mnie dług ... no i posiedzisz tu ze mną bo padnę
i tak oto Złośnica znalazła chwilę by spełnić swój obowiązek względem Neptuna, a następnie w kącie na mostku gdzie docierała tylko co 4 kropla deszczu naciągnęła kaptur na głowę i ...zasnęła.
godzina później :
B - wstawaj .... mam prośbę ....
Z - czego ? - odpowiedziała jak zwykle miło.
B - przyniosłabyś mi herbatki cooo ? - ladnie poprosił zmarznięty wybawca
Z - spadaj ... niedobrze mi ! - odparla niewdzięcznica
tak to z tymi piratami jest, mili ale tylko gdy czegoś chcą. od tamtej pory przez kilka lat Błażej zwracał się do złośnicy per Herbata.Urazy nie nosił w sobie gdyż będąc na miejscu Z pewnie zachowałby się tak samo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
5 komentarzy:
bez komentarza q;
ueee no jak to tak bez ? domagam sie komentarza !
no przecież jest ;p
pfff
a ja skomentuje mówiąc: cała Ola - nic dodać nic ująć :)
Prześlij komentarz