2006-10-03
rekonwalescencja dzień pierwszy
Takie paskudztwo mam na szyi :( ehhh jednak miałam nadzieję, ze będzie mniejsze. Pozytywne jest to, ze juz w miarę swobodnie ruszam szyją! Stanowczo za duzo noszę, za mało odpoczywam ...sredni ze mnie pacjent domowy :/ ... no ale co ja na to poradzę, ze odkurzacz usmiecha się do mnie, ze kwiatkami trzeba się zająć, ze pies niewyczesany ....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarzy:
a skopałabym Ci dupsko za to babo gupia!!! pół litra wody max możesz podnieść!!! wrrrrr normalnie zabić to za mało!!! i o jakiej bliźnie Ty mówisz co!? przecież tego wcale nei widać! eh gupia baba no gupia
nie krzycz bo zaczne sie ciebie bac i bede sie jakac ... no staram sie nic nie robic ale to sie tak nie da nooo
dupa się nei da;/ zobaczysz wrócę z uk i skopie Ci to kalekie dupsko!!
jak wrocisz to juz bede mogla sie bronic :D
ee tam dam radę, a poważnie to masz mi o siebie dbać babo wstrętna cobyśmy mogły szybciutko to winko wypić :))
dla Ciebie wszystko ;)
Oj Olcia jakie tam obgadywanie;p to nawet na blizne nie wygląda.
Może na jakieś spotkanie z wampirkiem aaaa jak przystojny to też bym sie umowiła:)
wygląda jak zadrapanie po zbieraniu jeżyn ;-)
pewnie za tydzień, dwa śladu nie będzie :)
slad juz bedzie zawsze :/
Prześlij komentarz