Nie wiedziałam, że można mnie zagadać. Wczoraj przy winku mało co mogłam powiedzieć. Starałam się wrzucić swoje przysłowiowe trzy grosze ale słowa z ust Ani wylatywały tak dynamicznie i nieprzerwanie, że zamiast jej słuchać zastanawiałam się kiedy oddycha. Po wielu próbach udało mi się wyłapać jeden krótki oddech. To była moja jedyna szansa żeby się przebić.
- AniuidziemyspaćjutrowcześniemusimywstaćDOBRANOC - na wdechu wypowiedziałam, wystawiając współlokatorkę za dzrzwi pokoju. Marudząc pod nosem poczłapała do siebie.
Bałam się spojrzeć na zegarek....
...za oknem przejechał kolejny nocny autobus...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
zawsze wiedziałam żeś niekulturalna.. nei dość, że przerywasz komuś w trakcie zdania, to jesio za drzwi wystawiasz ehhh Ola Ola (tetetete;)
Prześlij komentarz