2006-09-06

Faceci to dzieci - czyli kilka slów o zabawkach

Stara prawda mówi, że chłopcy nigdy nie dorastają, z wiekiem zmieniają tylko zabawki na droższe i bardziej skąplikowane.  Jest w tym sporo racji. Dziś jeden taki słodki dzieciak kupił sobie nowy telefon. Od kilku godzin siedzi i się bawi. Przeżywa tą zabawkę jak mrówka okres. Chwilę temu sam to zauważył. Cytuję :

on 21:56:36
a ja wysylam do siebie maile
on 21:56:39
i odbieram telefonem
on 21:56:48
ale mam narabane w lbie <;


No i za to własnie tak Cię lubię :)

 

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

no nie wiem nie wiem kto tu się burzył niedawno, że blogować z telefonu nie może, nawet buzi nie chiał ;p

Złośnica pisze...

tylko winny sie tlumaczy :P

Anonimowy pisze...

tylko gdzie Ty tu widzisz tłumaczenie q;

Anonimowy pisze...

"skąplikowane" to wszystko :] humanistka phi :] no dobra ale uciekam od tematu, ja się pod tym podpisuję :]

Byłem szczęśliwy. Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z powiek... jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego,pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się,miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty,ale ona pragnie mnie tak bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować... i nawet nie chce. Powiedziała, że chce się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo" Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu.
Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!"
...A morał z tej historii... Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie....

i to by było tyle o facetach .... :]

Anonimowy pisze...

poza tym wiem że robie błąd ale co mi tam http://www.smieszny.net/
teksty/kategoria.php?kategoria=22

Złośnica pisze...

urwi hmmm i co zastosowales sie ? trzymasz prezerwaywy w aucie ? ;>

Złośnica pisze...

no dobra przyznam sie ... kupilamsobie nowy monitor i siedze i podziwiam :) dzis chyba spac nie pojde wcale :D

Anonimowy pisze...

no cóż będąc facetem i leniwcem z zawodu nie zawsze ^^ ale opowieść jest ku przestrodze :] i tak powinno sie ja odczytywac.

Anonimowy pisze...

faceci.. no comments

Anonimowy pisze...

taaa faceci ... a historyjkę wymyśliła pewnie kobieta ku zadowoleniu rzeszy kobiet wykrzykujących "faceci" <;